Śpioch

59Zaskakuje mnie. To moje dziecko. Każdego dnia coś nowego. Innego. I nawet jak sobie pomyślę, że to niemożliwe. Jednak możliwe. Coraz to nowe rzeczy potrafi. A wydaje mi się, że przecież jeszcze taki malutki jest. No z jednej strony jest. A z drugiej to już duże chłopisko. I tyle wie. Tyle potrafi. Tyle rozumie. Zachwalam. Jak każda mama. Jej jest najlepsze. Jej najmądrzejsze. Jej najpiękniejsze. I najzdrowsze. Ochy i achy. Rozumiem to. Dopiero teraz. Czytaj dalej

,,Halo halo, tu Wimbledon”

55Niedawno to było. Rano. W radio powiedzieli, że zmarł. Szok. Nagle tak smutno. Zrobiło się smutno. W ogóle to nie lubię tego słowa. Tego na z. Ale jest powszechnie używane. Odszedł wspaniały człowiek. Mistrz w swoim fachu. Podziwiałam go. Uwielbiałam słuchać tych jego barwnych relacji. Opatrzonych nienaganną polszczyzną. To osoba z tych, do których ma się sentyment. A potem jeszcze zagrali. Tę moją piosenkę. Czytaj dalej