Droga do Marynarza

SONY DSC

SONY DSC

Świat jest mały. Nie raz się już o tym przekonałam. I pewnie nie raz się jeszcze w tym utwierdzę. W sumie to dobrze, że mały jest. Bo tak może trudno byłoby nam się odnaleźć. Swoją drugą połówkę spotkać. Co gdzieś po świecie się błąka. Znaleźć przyjaciół. Znajomych. Tych co wspólne zainteresowania mają. I tych którym życie podobny los zgotowało.

Gdy okazało się, że moja druga połówka jest marynarzem. I weszłam w  to środowisko. Zaskoczyło mnie ile to ludzi ma podobnie. Ile żon marynarzy. I dzieci morza wokoło. Jak nas jest dużo. Z podobnymi rozterkami. I doświadczeniem. Z krótszym bądź dłuższym stażem.

Trafiłam na bloga. I fanpage. Żona Marynarza. Którego prowadzi Pani Kasia. I okazało się, że jest nas taaaaki ogrom. A stamtąd tez trafiłam na fanpage Kariny. Taka Ja Marynarza. I jej historię. Którą opisała w swojej książce. A książkę tę wygrałam w konkursie. Który sama zorganizowała. I przeczytałam. Jednym tchem. W jeden wieczór. A właściwie noc. Z mokrymi oczami skończywszy. Bo historia Kariny chwyta za serce. Wzbudza emocje. I podziw. Daje pozytywnego kopa. Pomimo wielu przeciwności losu. Utwierdza, że wszystko da się przezwyciężyć. A miłość i tak wygrywa. Karina to twarda babka. Jedna z nas. Żona Marynarza. Los ją doświadczył. A ona za każdym razem wstawała silniejsza. To osoba od której bije pozytywna energia. Ciepło. I nadzieja. Karina dzielnie stawia czoła wszystkim przeciwnościom napotkanym na swej drodze. Realizuje marzenia. Spełnia się jako partnerka. A wkrótce także i mama.

Książkę ,,Droga do Marynarza. Prawdziwa historia” polecam każdemu. Bez wyjątku. Bo to historia dzielnej dziewczyny. Od której niejeden człowiek mógłby się uczyć ferworu walki, siły, wiary i miłości ponad wszystko.

2 thoughts on “Droga do Marynarza

  1. Przeczytana, puszczona w świat. Kariny nie znam osobiście, a uwielbiam!! Myślę, że jak już w końcu się spotkamy, będziemy się czuły jakbyśmy znały się od lat;) Cudna babka, megaśna optymistka, piękna kobieta! A Marynarzowych… o tak… całe mnóstwo!! W mojej poprzedniej pracy, na bodajże 12 osób z grafiku, ja byłam 5 żoną pływającego!!! Toż to szok;) Wiesz co? Analizując… to wszystkie Marynarzowe są fajne!!! 😉

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s