Pogoda straszna. Zimno się tak nagle zrobiło. Bardzo zimno. Tak mi szkoda Jasia. Tak wcześnie rano musimy się zrywać. Autem jechać. Rano ciemno. Wracamy do domu. I też już ciemno. Wiatrzysko takie. Nieprzyjemna mżawka. Rano już szyby skrobałam. Opony muszę jechać wymienić. Z autem na przegląd. Ubezpieczenie się kończy. Niby nic. Ale ogarnąć trzeba. Musze się z tym wszystkim zorganizować. Bo Marynarz w pracy. Dziecko chore. Ja też. Z pracy się urywam. Bo mamę zmienić muszę. Siedzi z nim. Ale sama do pracy chodzić musi. Eh. A on się taki marudny teraz zrobił. Na rączki tylko. I płacze. I mędzi. Piszczy. Krzyczy. Wymusza. Jeść nie chce. Zęby mu idą. Gorączka męczy. I się ślini. I denerwuje. Użalam się. Choć wiem, że są tacy, co dużo gorzej mają.
Znalazłam. Przypadkiem. Gdzieś.
Modlitwa optymisty.
,,Dziękuję za:
bałagan, który muszę posprzątać po imprezie, bo to oznacza, że mam przyjaciół,
podatki, które muszę zapłacić, ponieważ to oznacza, że jestem zatrudniony,
trawnik, który muszę skosić, okna, które trzeba umyć, bo to oznacza, że mam dom,
ubranie, które jest troszkę ciasne, ponieważ to oznacza, że mam co jeść,
cień, który patrzy kiedy pracuję, bo to oznacza, że jestem na słońcu,
ciągłe narzekanie na rząd, ponieważ to oznacza, że mamy wolność słowa,
duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że jest mi ciepło,
panią, która siedzi za mną w kościele i drażni swoim śpiewem, ponieważ to oznacza, że słyszę,
stosy rzeczy do prania i prasowania, bo to oznacza, że moi ukochani są blisko,
budzik, który odzywa się każdego ranka, ponieważ to oznacza, że żyję,
zmęczenie i obolałe mięśnie pod koniec dnia, bo to oznacza, że byłem aktywny.”
Bardzo fajny wpis. Optymistyczny. A jesień nie jest aż taka zła. To tylko nasze samopoczucie jest czasami gorsze.
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂 To prawda, dużo czynników ma na to wpływ. U mnie chyba w pierwszej kolejności pogoda
PolubieniePolubienie