Zeszły weekend spędziliśmy wspólnie z zaprzyjaźnioną, morską rodzinką: dwie żony marynarzy, córeczka i synek marynarza. Wybrałyśmy się z dzieciakami do oddalonej o 30km od Konina Norweskiej Wioski Arendel. Dziś dla Was kolejna już recenzja niezwykle ciekawego miejsca.
Arendel to miejsce, które jest odwzorowaniem norweskiego krajobrazu i klimatu. To spory teren, na którym usytuowane są dwa domki hytte otoczone lasem. Można w nich przenocować. Wychodząc na ganek dostrzeżemy renifery oraz kuce szerlandzkie. Z dała od zgiełku miasta, w Arendel usłyszymy śpiew ptaków i tętent koni fiordzkich.
Centralnym miejscem Arendel jest norweska stodoła, w której można spożyć posiłek, schronić się przed słońcem lub posiedzieć w deszczowy dzień grając w planszówki. Tuż obok jest zagroda, w której mieszkają Bulon i Bilon, dwa króliki olbrzymy, których domek wpisuje się w norweską scenerię. Jest też letnia kawiarnia, która oprócz kawy serwuje pyszne ciasto pieczone na miejscu przez właścicielkę. Można też kupić fajne pamiątki: pocztówki, magnesy, torby.
Dzieci znajdą tutaj sporo atrakcji, oprócz wspomnianych zwierzaków i przecudnego psa Chrupka, maluchy mają tutaj plac zabaw z huśtawkami, domkiem i zjeżdżalnią, rożnej wielkości trampoliny oraz piaskowe urwisko na które można się wspinać i grać w siatkówkę.
Arendel to z pewnością jedyne takie miejsce w Polsce. Jeśli lubicie skandynawskie klimaty, na pewno Wam się tutaj spodoba. My polecamy.
Ha en fin kveld.