Usłyszałam w te święta coś pięknego od mojego Marynarza

Święta już za nami. Dla jednych był to wspaniały czas spędzony wspólnie z najbliższymi, z pięknymi momentami, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Dla innych to dni, które najchętniej wymazaliby z kalendarza. Zarówno Marynarzom na statkach jak i ich rodzinom w domach nie było łatwo będąc z dala od siebie. Czytaj dalej

Trudne macierzyństwo morskiej rodziny

Kto jest tutaj ze mną od początku, wie, że bloga zaczęłam pisać krótko po urodzeniu Jasia. Pomysł narodził się bardzo spontanicznie i w przypływie chwili. Potrzebowałam miejsca, by ulotnić gdzieś swoje myśli i emocje. Będąc na urlopie macierzyńskim, moja dotychczasowa aktywność zawodowa została zachwiana, stąd potrzeba wyjścia do ludzi, wyjścia nawet w postaci internetowej. Czytaj dalej