Wpadłam tylko po chleb i masło, a utknęłam w gigantycznej kolejce do kasy. Wszystkie otwarte, a ludzi cała masa. I każdy z koszykiem pełnym po brzegi. Rozglądam się dookoła, a po moich obu stronach ściana zniczy. Czerwone, białe, z krzyżem, z Maryjką, do wyboru do koloru. Obok zniczy kwiaty. Sztuczne. Pojedyncze i w stroiku, większe, mniejsze. Jakie kto chce. Dzień Wszystkich Świętych już tuż tuż, i znów jak co roku, w kolorowym korowodzie zimowych płaszczy i futer z norek ruszymy na cmentarze, by pod grobem babci czy dziadka spotkać tę ciotkę z wujem co ich imion nie pamiętamy, ale zawsze na cmentarzu się widujemy. Czytaj dalej
Starzy ludzie gdzieś tam są…
1