Ten wrzesień to u nas taka sinusoida. Raz super, drugi raz gorzej. Był Bałtyk po sezonie, był też szpital, pogrzeb. Ale by nie popadać w jesienny marazm, wróćmy dziś nad ten Bałtyk, bo było pięknie i odkryłam kolejną świetną miejscówkę.
Na zaproszenie Weroniki i Michała, marynarskiej rodzinki z Trójmiasta, zakotwiczyliśmy z moją ferajną na Pogodnej w Nowęcinie. Weronika i Michał stworzyli niesamowite miejsce z dala od zgiełku zatłoczonych nadmorskich kurortów. Nowęcin to mała mieścina tuż obok popularnej latem Łeby. Na ulicy Pogodnej stoi pięć przepięknych domków, nazwanych przez właścicieli Apartamenty Pogodna.
Wszystkie domki są urządzone z niezwykłym gustem i wyczuciem, ich ciepłe, jasne wnętrza sprawiają, że czujemy się tam wyjątkowo. W domkach jest wszystko czego potrzeba do wypoczynku, są kompleksowo wyposażone, tak, by na pobyt na Pogodnej zabrać ze sobą tylko niezbędne rzeczy. Na miejscu zastaniemy w pełni wyposażoną kuchnię z ekspresem do kawy, zmywarką i tosterem. Na gości zawsze czekają świeże kwiaty i butelka powitalnego wina. Na życzenie właściciele wstawiają łóżeczko z pościelą, barierkę na schody, krzesełko do karmienia czy wanienkę.
Domki są piętrowe, na dole znajduje się salon z aneksem kuchennym, łazienka i świetny schowek pod schodami, z którego mój Jasiu zrobił sobie bazę. Na piętrze są dwie sypialnie. Jedna mniejsza, ale z podwójnym łóżkiem- tę wybrał sobie Jasiu za swój pokój, oraz większa, również z dużym, małżeńskim łóżkiem i wspaniałymi, ogromnymi oknami, przez które rozpościera się przepiękny widok na ogród i pobliskie łąki.
Teren wokół apartamentów to świetnie zagospodarowana zieleń z równiutko przystrzyżoną trawą, miejscem na ognisko, leżakami, huśtawkami, hamakiem, drewnianym domkiem dla dzieci, trampoliną i piaskownicą. Ponadto przed każdym z domków jest taras ze stolikiem i fotelami. Na miejscu znajdziemy też część wspólną- duży taras z drewnianym stołem i fotelami oraz grillem gazowym. Można tam spędzać letnie wieczory, ponieważ taras jest oświetlony. Dzieci na Pogodnej biegają swobodnie, gdyż cały teren jest ogrodzony.
My spędziliśmy tu świetne sześć dni, rozkoszując się piękną pogodą, przyrodą i zwyczajnym nicnierobieniem. Fajnie jest czasami odpocząć w duchu: nic nie muszę, wszystko mogę. Bałtyk o tej porze roku jest piękny. Brak już tłumów, a jesienne słońce wciąż ogrzewa twarze swoimi ciepłym promieniami. Gdzieniegdzie widać już, że sezon się skończył, niektóre miejsca są już zamknięte. Ale równie świetną rozrywką jak rollercoaster będzie dla dzieci karmienie mew i kopanie schronu przeciwlotniczego na plaży. Mojemu Jaśkowi nad morzem zawsze wystarczą piach, łopata, wiadro i co najmniej dwie pary kaloszy.
Właścicielka Weronika podpowiedziała nam kilka fajnych miejscówek, które warto zapamiętać podczas pobytu w okolicach Łeby. Na pewno miejscem zdecydowanie godnym odwiedzenia jest Restauracja Ewa Zaprasza w Sasinie. Oprócz smacznej kuchni przywita Was ciepła, domowa atmosfera. To miejsce od kilku lat otrzymuje rekomendację Gault&Millau. Jeżeli chodzi o samą Łebę, to warto wpaść na lody do Wenty, jeśli coś słodkiego to tylko Zakątek Klary. Świeżą rybę zjecie w Barze Koga, a po pyszne, chrupiące warto co rano udać się do Manufaktury Płotka. Te miejsca przez tydzień były naszymi stałymi punktami, a po pieczywo warto było wstawać skoro świt.
Podczas naszych pobytów zawsze wspominam o miejscach do odwiedzenia z dziećmi, ale tym razem, z racji tego, że było już po sezonie, a ja raczej stronię od wszelakich parków rozrywki i tym podobnych, to powiem Wam o dwóch miejscach, które moich zdaniem są ciekawe dla dzieci. Jednym z takich miejsc jest z pewnością latarnia Stilo oddalona od Nowęcina zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Jeśli Wasze dzieci są fanami morskich opowieści to zwiedzanie latarni z pewnością będzie dla nich niezapomnianą przygodą. Kolejnym miejscem jest skansen w Klukach, gdzie znajduje się Muzeum Wsi Słowińskiej. Na terenie skansenu zwiedzać można dawną słowińską wieś wraz z całym inwentarzem: gęśmi, końmi i owcami. Łany kolorowych kwiatów na tle starych domów tworzą niesamowicie sielski klimat.
Nasz posezonowy pobyt nad Bałtykiem szybko dobiegł końca, ale z naładowanymi akumulatorami wróciliśmy do codzienności. Apartamenty Pogodna to z pewnością miejsce, do którego nie raz jeszcze wrócimy, tym bardziej, że nasz Marynarz nie był z nami. Jeśli szukacie ciszy, spokoju i pięknych wnętrz to Pogodna z pewnością Was nie zawiedzie.
Potwierdzam w 100% to co Paniu umieściła w swoim blogu. Piękne zdjęcia i interesujący opis. Warto tam być. Przesympatyczni gospodarze.
PolubieniePolubienie