Ona- Dziewczyna na morzu

 

20171227_104801Przedstawiam Wam dziś Agatę, niesamowitą osobę, która spełnia swoje marzenia pracując na statku. Dziś też inaczej niż zwykle, bo dwujęzycznie. Post w języku polskim i angielskim. Niech idzie w świat, a co. Takich osób podążających uparcie za własnymi marzeniami jest niewiele. Można dużo mówić, ale realizować swoje cele jest już trudniej. Historia Agaty pokazuje, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych. Usiądźcie zatem wygodnie i spójrzcie na historię niezwykle odważnej dziewczyny oczami własnej wyobraźni.

Urodziłam się w Polsce, skończyłam studia inżynierskie w Warszawie i w Barcelonie, a potem przeprowadziłam się do Singapuru, gdzie spędziłam rok pracując i podróżując tu i tam. Znudzona wielkomiejskim życiem, przeprowadziłam się na Dominikanę by tam spróbować prostszego życia przy plaży. Po roku spotkałam kobietę na Jamajce, która powiedziała mi o statkach pasażerskich i o możliwości pracy na nich. Po krótki czasie zasiliłam więc szeregi linii Carnival Cruise jako członek załogi, a potem Regent Seven Seas. Na obu tych statkach byłam odpowiedzialna za bar i napoje.

 

Zakochałam się w morzu bez pamięci, lecz zdawałam sobie sprawę, że nie było to prawdziwe pływanie. W końcu, gdy zarobiłam odpowiednią ilość pieniędzy, przeprowadziłam się do Polski i w wieku 30 lat rozpoczęłam studia na Akademii Morskiej. Bałam się i jednocześnie byłam świadoma tego, że to dość późno na studiowanie, ale co tam, w końcu powiadają, by gonić za marzeniami. Jak dotąd ukończyłam dopiero swój pierwszy czteromiesięczny kontrakt jako kadet pokładowy na przepięknym kontenerowcu MSC. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Życzcie mi szczęścia!

P.S. Gdybyście zapytali o moje dotychczas najgorsze doświadczenie na statku… Hmmm, załoga była dla mnie świetna: pomocna i bardzo pozytywna, nie mogę na nich narzekać. Jedynym, ciągle powtarzającym się pytaniem było: kiedy wracam na statki pasażerskie, i sugestie, że może właśnie powinnam…Po tym, jak budziłam się o 3 nad ranem, by przeszukiwać statek w poszukiwaniu pasażerów na gapę i schodząc do kilku ładowni w tygodniu, wiedziałam, że chcieli tylko dla mnie dobrze. Mówili, że to czystsza, bezpieczniejsza i ,,dziewczęca” robota. Hej, ale przecież ja tak lubię te swoje kolorowe pudełeczka
J

 

Jeszcze gorsze były dla mnie ograniczenia mojego własnego ciała. Nie było gadania, że przykładowo mam  miesiączkę, migrenę itd.- trzeba było czyścić pokład w pełnym słońcu. To, że nie jestem wystarczająco silna, by coś otworzyć, odkręcić, podnieść to nie wymówka, by czegoś nie zrobić. Takie jest życie, człowiek nie chce pokazywać własnych słabości wśród załogi, więc idziesz do przodu i działasz, choćby pot lat się po tyłku.

Hi,
Born in Poland, I finished engineering studies in Warsaw and in Barcelona, Spain and moved to Singapore where I spent 1year, working and travelling around. Bored with big city life I moved to the antipodes of Sincity- Dominican Republic- to try living simpler, by the beach. After a year I met a lady in Jamaica who told me about cruise ship industry and therefore job opportunities. I joined Carnival Cruise Lines as Ast. Beverage Operations Manager and then Regent Seven Seas as Bartender Supervisor and fell in love with being at sea but always knew it was not ‚a real seamanship’. Eventually, when I collected enough money, I moved to northern part of Poland and joined maritime school at the geriatric age of 30. I was afraid and aware it was superlate but well..always chase your dreams, they say. So far I just finished my first 4months contract as a deck cadet on a beautiful MSC 5582TEU containter vessel with merit results. Let’s see what the future brings.

Wish me luck!

PS. As you were asking for my worst experience..well, crew was great for me, very informative, helpful, positive. I can’t complain, I own them lots!
Only one thing was often asked questions: when I will move to passenger ships and suggestions that maybe I should. After waking up at 3am to perform third stowaway search and coming down to several holds that week I knew they wanted only good for me (plus they said it was more clean, safe, more ‚girly’) but hey, I like my colorful boxes, allright?

Also worst for me were the limits of my own body, in example having period and washing deck or chipping in strong sun. Or not being strong enough to open or lift something up. But that is life, you do not want to show weakness to the collegues so you keep your head up high and do your best.

20180213_191142BeautyPlus_20171227163652_save20180405_08243720180419_063445

20180129_20530720180405_081812

7 thoughts on “Ona- Dziewczyna na morzu

  1. Do zobaczenia / spotkania kiedys na burcie // I will be proud to have an officer like you on some ship soon 😉 actually we need the people like you 😉

    Polubienie

  2. Kocham Cię dzielna Córko i jestem z Ciebie dumna ,jak paw. Trzymaj się wiatru moja Marzycielko i wracaj z drugiego kadeckiego kontraktu zdrowa i szczęśliwa.

    Polubienie

  3. Super ☺️☺️☺️
    Jak ja się cieszę, jak ktoś realizuje i spełnia marzenia… 😍
    Nie ma nic piękniejszego w życiu..

    Polubienie

Dodaj komentarz